22 czerwca 2020



Niedługo zaczynają się wakacje – czas zasłużonego odpoczynku i beztroskiego relaksu. Uczniowie będą mieli wreszcie czas – w tym roku w formie co prawda nieco ograniczonej -  na sport, pasje, rozrywkę, zwiedzanie czy nawet błogie lenistwo. Niestety każdego roku dla wielu młodych ludzi wakacje to również czas inicjacji narkotykowej. Wolny czas, kontakty z rówieśnikami, nuda, brak pomysłu na lepsze zajęcie często podsuwają pomysł na sięgnięcie po zakazane substancje.
Swego czasu czasopismo psychologiczne „Charaktery” opublikowało zatrważające dane statystyczne, według których Polska znalazła się w czołówce krajów europejskich pod względem spożywania narkotyków w grupie wiekowej 15-34 lata. Polska znajduje się w czołówce pod względem zażywania ecstasy (na pierwszym miejscu z Holandią) i marihuany (na drugim miejscu, po Francji). Marihuanę w ciągu 12 miesięcy poprzedzających badanie paliło 17,1 proc. młodych Polaków w wieku 15–34 lata. Z kolei dziennik „Rzeczpospolita” kila lat temu donosił, że liczba zgłoszonych na policję przestępstw narkotykowych w polskich szkołach wzrosła na przestrzeni pięciu lat o niemal 100 procent!
Specjaliści pokazują, że obecnie możemy wyróżnić  dwa główne modele profilaktyki antynarkotykowej. Pierwszy – często nazywany modelem „skandynawskim” polega na informowaniu o zagrożeniach związanych z zażywaniem substancji psychoaktywnych, o ich rodzajach i negatywnych skutkach. Model ten jest w Polsce bardzo popularny. Niestety ma też swoje negatywne skutki. Młodzi ludzie bardzo często zdobywanych w ten sposób informacji nie traktują jako przestrogi, lecz wywołują one u nich ciekawość i chęć eksperymentowania. W skrajnych przypadkach kampanie tego typu podobne są bardziej do reklamy niż profilaktyki.
Drugi model – zwany czasem „szwajcarskim” - polega na stwarzaniu młodzieży możliwości alternatywnego spędzania czasu wolnego, sposobności dla rozwijania zainteresowań i pasji. W modelu tym promuje się także tzw. czynniki chroniące przed nałogiem: właściwe relacje w rodzinie, wiedzę, zainteresowania, postawy prospołeczne, właściwą „filozofię życiową”. Przykładem tego modelu może byś prowadzona w Polsce kilka lat temu kampania społeczna „Bliżej siebie – dalej od narkotyków”, w której zwracano uwagę na znaczenie bliskich relacji rodziców i dzieci jako najważniejszego czynnika profilaktyki antynarkotykowej.
O wadze poprawnych relacji w rodzinie i o sposobach ich kształtowania pisałem już w poprzednich artykułach tu zamieszczanych. Jest to niewątpliwie skuteczniejsza metoda przeciwdziałania nałogom, niż straszenie młodych ludzi konsekwencjami, które na tym etapie ich rozwoju zdają się im odległe lub przekraczają ich wyobraźnię.
Młodzi ludzie nie mają większych kłopotów z dostępem do narkotyków. Większość uważa, że marihuana i haszysz nie szkodzą. Przynajmniej połowa chciałaby ich legalizacji. Można się domyślać, że poglądy takie, całkowicie sprzeczne z faktami, są w dużej mierze skutkiem propagandy grup przestępczych czerpiących zyski z handlu narkotykami. To kolejny powód, żeby nie używać narkotyków, bo zyskują na tym wyłącznie bandyci bogacący się na tragedii i nieszczęściu innych ludzi.

Źródło zdjęcia: https://www.kbpn.gov.pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz