23 czerwca 2020


Wakacje kojarzą się nam najczęściej z podróżami, zwiedzeniem oraz aktywnością fizyczną na świeżym powietrzu. W obecnej sytuacji z wielu z tych aktywności będziemy mogli korzystać w ograniczony sposób. Dlatego warto pamiętać, że godną polecenia formą spędzania wolnego czasu jest czytanie książek, wspólne czytanie książek to kolejna okazja na podtrzymywanie, budowanie i naprawę więzi w naszych rodzinach.
Organizatorzy trwającej od 2001 roku kampanii społecznej „Cała Polska czyta dzieciom” podkreślają, że język jest podstawowym narzędziem myślenia, komunikacji z ludźmi, zdobywania wiedzy. Aby móc uczestniczyć w tych procesach konieczne jest dbanie o jak najlepszą sprawność językową. Do tego, obok dostarczenia prawidłowych wzorców językowych, co jest obowiązkiem przede wszystkim rodziców, ważne jest zaangażowanie emocjonalne i bezpośredni kontakt z żywą – najlepiej bliską – osobą. Kontaktu takiego nie można zastąpić telewizją, radiem, komputerem czy słuchaniem płyt. Ważny jest także kontakt wzrokowy i fizyczny oraz intensywność tego kontaktu. Specjaliści twierdzą, że do osiągnięcia biegłości w posługiwaniu się mową potrzebujemy 10 tysięcy godzin praktyki! Z kolei do zachowania właściwej równowagi emocjonalnej oraz zbudowania odpowiedniego silnej więzi z rodzicem dziecko potrzebuje minimum 20 minut codziennego intensywnego kontaktu z nim. Stąd właśnie zalecenie, aby czytać codziennie dzieciom co najmniej przez 20 minut codziennie. Ważne jest, aby w trakcie tego czytania dziecko mogło czuć bliskość rodzica, obserwować jego mimikę i gesty.
Jednym z pierwszych naukowców, który zwrócił uwagę na wagę czytania dzieciom był Bruno Bettelheim. Uważał on, że najlepszy wpływ na rozwój dzieci ma czytanie im tradycyjnych baśni – tych zebranych w zbiory przez braci Grimm czy Charlesa Perrault. Zdaniem Bettelheima baśnie te wywodzą się z tradycyjnych opowieści ludowych, które powstały i były pielęgnowane przez pokolenia właśnie ze względu na ich ważny i dobroczynny wpływ na rozwój dzieci, którym były opowiadane. Podstawą oddziaływania baśni na psychikę dziecka, wg Bettelheima, jest proces identyfikacji czytelnika z pozytywnym bohaterem. W tradycyjnych baśniach przedstawione są w sposób symboliczny najważniejsze problemy życia, z którymi w trakcie swojego rozwoju musi się zmierzyć każde dziecko, a opowieści pomagają w rozpoznaniu ich i podają sposoby radzenia sobie z nim. Baśnie zachęcają także do aktywnego pokonywania trudności i nawiązywania dobrych stosunków z przyrodą.
Jak ważne jest czytanie może nam także uzmysłowić fakt, że powstała cała metoda terapeutyczna oparta o czytanie – biblioterapia. Rhey Joyce Rubin wyodrębnił kilka rodzajów biblioterapii, a wśród nich biblioterapię ogólnorozwojową, której podstawowym celem jest wspieranie rozwoju i samorealizacji, udzielanie wsparcia na drodze do osiągnięcia „spokoju wewnętrznego” i poczucia bezpieczeństwa. W stosowaniu tej formy terapii ważny jest oczywiście dobór czytanej literatury. Obecnie tworzone są dedykowane jej „bajki terapeutyczne”. Można też oczywiście wykorzystywać istniejące pozycje popularnych autorów. Przy obniżaniu różnych napięć emocjonalnych i lęków pomocne mogą być na przykład takie książki jak "Bracia Lwie Serce", "Kopciuszek", "Śnieżka", "Król Maciuś I", "Tajemniczy ogród", "Mała księżniczka", "Dziewczynka z zapałkami", „Mały Książe” – ważne jest, żeby dziecko mogło się identyfikować z bohaterem opowieści.
Ja osobiście do codziennego czytania z dziećmi (wypróbowane z moimi wnukami) mogę polecić „Nilsa Paluszka” Astrid Lingren, „Babcię na jabłoni” Miry Lobe czy „Dom pod kasztanami” Heleny Bechlerowej.
Organizatorzy wspomnianej już akcji „Cała Polska czyta dzieciom” opracowali „Złotą listę” polecanej literatury, z którą zapoznać można się tutaj: https://calapolskaczytadzieciom.pl/polecamy/zlota-lista/

Zdjęcie ze strony: https://kobieta.interia.pl/dziecko/news-dlaczego-dzieci-powinny-czytac-ksiazki-w-wakacje,nId,2425318

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz