21 kwietnia 2020


Drugi wpis poświęcony kreatywności - tym razem na bieżąco.


Jak wspomniałem poprzednio o naszej sprawności intelektualnej decydują czynniki zgromadzone w trzech grupach. Jako pierwsze wymieniłem czynniki biologiczne.

Mogło by się wydawać, że czynniki biologiczne najmniej poddają się naszym świadomym działaniom, bo jacy się urodziliśmy, jak wyposażyli nas genetycznie nasi rodzice i jaki wpływ wywarły na nasz system nerwowy czynniki zewnętrzne – tacy już po prostu jesteśmy. Jednak również tutaj mamy duży wpływ na możliwości poprawy własnej sprawności intelektualnej.
Kto dorwał do końca mojego wcześniejszego tekstu poświęconego stresowi, mógł zapoznać się z opracowanymi przez P. Zimbardo „10 krokami do osobistego dobrostanu”. Jeśli się dokładnie wczytać w ten katalog, to zauważymy, że w zasadzie sprowadza się on do dbania o dobrą kondycję naszego układu nerwowego i chronienia go przed czynnikami szkodliwymi lub mogącymi naruszyć jego strukturę lub funkcjonowanie. Jednym z takich sposobów – uwzględnionym przez Zimbardo – jest przede wszystkim odpowiednia dieta.
Co ma dieta do kreatywności? Dieta  decyduje o naszym zdrowiu „fizycznym”, ma doniosły wpływ na nasz system immunologiczny, wpływa na nasze samopoczucie i nastrój… W pierwszej kolejności należy wyeliminować z niej substancje ewidentnie szkodliwe, a więc różnego rodzaju toksyny, substancje psychoaktywne, większość używek, a inne stosować z rozsądkiem i wielkim umiarem. Należy także unikać produktów spożywczych wysoko przetworzonych, dań gotowych (zupek i sosów w proszku, produktów w torebkach, puszkach i słoikach…). Produktami niewskazanymi także są:

 - białe pieczywo,
- słodkie produkty mączne (drożdżówki, ciastka, naleśniki…),
- tłuste mięso,
- konserwy,
- wysoko przetworzone produkty mięsne,
- produkty ze sztucznymi konserwantami i barwnikami
- mięso i ryby smażone lub pieczone w dużej ilości tłuszczu

- roślinne tłuszcze utwardzone (margaryna),
- tłuszcze zwierzęce,
- tłuszcze nasycone

Należy natomiast spożywać regularnie 5 lekkostrawnych posiłków dziennie zawierających produkty bogate w:
- witaminy z grupy B, witaminę A, C i D;
- kwasy tłuszczowe omega 3;
- cynk oraz magnez, selen, wapń, żelazo
Produktami wskazanymi są:

1. Węglowodany:
- kasze,
- ryż (zwłaszcza „brązowy”) ,
- makaron (zwłaszcza razowy z pełnego przemiału),
- pieczywo pełnoziarniste

2. Białko:
- chude mięso (zwł. drób),
- ryby,
- jaja,
- jogurt, kefir,
- chudy ser
Mięso i ryby przygotowane na parze, pieczone w foli, duszone

3. Tłuszcze:
- nierafinowane, tłoczone na zimno oleje roślinne,
- oliwa z oliwek,
- tran,
- ziarna roślin oleistych (orzechy, pestki dyni, pestki słonecznika, siemię lniane…)

Owoce, a zwłaszcza:
- owoce jagodowe (borówki, jagody, porzeczki, jeżyny…)

Warzywa:
Warzywa surowe lub gotowane na parze jako dodatek do każdego posiłku

Codziennie należy wypijać min. 1,5 do 2 litrów (6 – 8 szklanek) płynów – najlepiej wody.

Z diety nie należy eliminować takich produktów jak cukry czy tłuszcze – należy je natomiast spożywać w odpowiedniej postaci.
Podstawowym „paliwem” naszego układu nerwowego jest glukoza. Nasz mózg zużywa do 20% glukozy i tlenu w porównaniu z resztą organizmu mimo, że sam stanowi zaledwie ok. 2% wagi organizmu dorosłego człowieka. Ważne jest aby glukoza dostarczana była w sposób stały i równomierny, a to zapewnia spożywanie cukrów złożonych zawartych w razowym pieczywie, produktach mącznych z pełnego przemiału, kaszach czy brązowym ryżu.
 Nie należy także rezygnować całkowicie z tłuszczów, bo w nich są zawarte ważne witaminy (A,D,E,K) oraz nienasycone kwasy tłuszczowe.
Do zrównoważonego funkcjonowania układu nerwowego konieczne są witaminy (zwłaszcza z grupy B) oraz kwasy omega 3 – kwasy te nie tylko pełnią funkcje regulujące działanie układu nerwowego ale stanowią także ważny składnik budulcowy tkanki nerwowej.

Impulsy nerwowe przebiegające w komórkach nerwowych mają charakter elektryczny. Do ich wytworzenia konieczny jest mechanizm tzw. pompy sodowo – potasowej, a do jej działania konieczne jest odpowiednie stężenie w naszym organizmie nie tylko sodu i potasu właśnie ale również magnezu i wapnia. Substancji tych musimy sobie oczywiście dostarczyć w pożywieniu.
Przekazywanie impulsów nerwowych między komórkami ma z kolei charakter chemiczny i odbywa się za pomocą substancji zwanych neuroprzekaźnikami. Te decydujące o naszej zdolności do nauki i myślenia to przede wszystkim:

- acetylocholina decydująca o procesach pamięci  i uczenia się,
- dopamina mająca doniosły wpływ na procesy motywacji,
- serotonina decydująca o naszym nastroju
- noradrenalina regulująca procesy uwagi

Neuroprzekaźniki wytwarzane są w samych komórkach nerwowych, jednak potrzebne są do tego dostarczane w pożywieniu substancje – tzw. prekursory. I tak:

- prekursorem acetylocholiny jest cholina występująca m. in. w kalafiorze i mleku,
- prekursorem serotoniny jest tryptofan zawarty przede wszystkim w jajkach i mięsie,
- prekursorem noradrenaliny i dopaminy jest tyrozyna występująca w mięsie, jajkach, mleku i roślinach strączkowych.

Odpowiednia ilość przyjmowanych płynów decyduje o właściwym napięciu (tonusie) wewnątrz komórek nerwowych oraz usprawnia dostarczanie do nich substancji odżywczych i usuwanie produktów spalania wewnątrzkomórkowego.
Ważne jest, aby wszystkie te substancje czerpać z naturalnego pożywienia, a nie – poza wyraźnymi zaleceniami lekarskimi – przyjmować je w postaci suplementów diety.

Jak więc widzimy: Jesteśmy tym, co jemy – jak mówi znana sentencja. Pamiętajmy o tym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz