Drugi wpis poświęcony kreatywności - tym razem na bieżąco.
Jak
wspomniałem poprzednio o naszej sprawności intelektualnej decydują czynniki
zgromadzone w trzech grupach. Jako pierwsze wymieniłem czynniki biologiczne.
Mogło
by się wydawać, że czynniki biologiczne najmniej poddają się naszym świadomym
działaniom, bo jacy się urodziliśmy, jak wyposażyli nas genetycznie nasi rodzice
i jaki wpływ wywarły na nasz system nerwowy czynniki zewnętrzne – tacy już po
prostu jesteśmy. Jednak również tutaj mamy duży wpływ na możliwości poprawy
własnej sprawności intelektualnej.
Kto
dorwał do końca mojego wcześniejszego tekstu poświęconego stresowi, mógł
zapoznać się z opracowanymi przez P. Zimbardo „10 krokami do osobistego
dobrostanu”. Jeśli się dokładnie wczytać w ten katalog, to zauważymy, że w
zasadzie sprowadza się on do dbania o dobrą kondycję naszego układu nerwowego i
chronienia go przed czynnikami szkodliwymi lub mogącymi naruszyć jego strukturę
lub funkcjonowanie. Jednym z takich sposobów – uwzględnionym przez Zimbardo –
jest przede wszystkim odpowiednia dieta.
Co
ma dieta do kreatywności? Dieta decyduje
o naszym zdrowiu „fizycznym”, ma doniosły wpływ na nasz system immunologiczny,
wpływa na nasze samopoczucie i nastrój… W pierwszej kolejności należy
wyeliminować z niej substancje ewidentnie szkodliwe, a więc różnego rodzaju
toksyny, substancje psychoaktywne, większość używek, a inne stosować z rozsądkiem
i wielkim umiarem. Należy także unikać produktów spożywczych wysoko przetworzonych,
dań gotowych (zupek i sosów w proszku, produktów w torebkach, puszkach i
słoikach…). Produktami niewskazanymi także są:
- białe pieczywo,
-
słodkie produkty mączne (drożdżówki, ciastka, naleśniki…),
-
tłuste mięso,
-
konserwy,
-
wysoko przetworzone produkty mięsne,
-
produkty ze sztucznymi konserwantami i barwnikami
-
mięso i ryby smażone lub pieczone w dużej ilości tłuszczu
- roślinne tłuszcze
utwardzone (margaryna),
-
tłuszcze zwierzęce,
-
tłuszcze nasycone
Należy
natomiast spożywać regularnie 5 lekkostrawnych posiłków dziennie zawierających
produkty bogate w:
-
witaminy z grupy B, witaminę A, C i D;
-
kwasy tłuszczowe omega 3;
-
cynk oraz magnez, selen, wapń, żelazo
Produktami
wskazanymi są:
1.
Węglowodany:
-
kasze,
-
ryż (zwłaszcza „brązowy”) ,
-
makaron (zwłaszcza razowy z pełnego przemiału),
-
pieczywo pełnoziarniste
2.
Białko:
-
chude mięso (zwł. drób),
-
ryby,
- jaja,
-
jogurt, kefir,
-
chudy ser
Mięso
i ryby przygotowane na parze, pieczone w foli, duszone
3.
Tłuszcze:
-
nierafinowane, tłoczone na zimno oleje roślinne,
-
oliwa z oliwek,
-
tran,
-
ziarna roślin oleistych (orzechy, pestki dyni, pestki słonecznika, siemię
lniane…)
Owoce,
a zwłaszcza:
-
owoce jagodowe (borówki, jagody, porzeczki, jeżyny…)
Warzywa:
Warzywa
surowe lub gotowane na parze jako dodatek do każdego posiłku
Codziennie
należy wypijać min. 1,5 do 2 litrów (6 – 8 szklanek) płynów – najlepiej wody.
Z
diety nie należy eliminować takich produktów jak cukry czy tłuszcze – należy je
natomiast spożywać w odpowiedniej postaci.
Podstawowym
„paliwem” naszego układu nerwowego jest glukoza. Nasz mózg zużywa do 20% glukozy
i tlenu w porównaniu z resztą organizmu mimo, że sam stanowi zaledwie ok. 2%
wagi organizmu dorosłego człowieka. Ważne jest aby glukoza dostarczana była w
sposób stały i równomierny, a to zapewnia spożywanie cukrów złożonych zawartych
w razowym pieczywie, produktach mącznych z pełnego przemiału, kaszach czy
brązowym ryżu.
Nie należy także rezygnować całkowicie z tłuszczów, bo w nich są zawarte ważne witaminy (A,D,E,K) oraz nienasycone kwasy tłuszczowe.
Do
zrównoważonego funkcjonowania układu nerwowego konieczne są witaminy (zwłaszcza
z grupy B) oraz kwasy omega 3 – kwasy te nie tylko pełnią funkcje regulujące
działanie układu nerwowego ale stanowią także ważny składnik budulcowy tkanki
nerwowej.
Impulsy
nerwowe przebiegające w komórkach nerwowych mają charakter elektryczny. Do ich
wytworzenia konieczny jest mechanizm tzw. pompy sodowo – potasowej, a do jej
działania konieczne jest odpowiednie stężenie w naszym organizmie nie tylko
sodu i potasu właśnie ale również magnezu i wapnia. Substancji tych musimy
sobie oczywiście dostarczyć w pożywieniu.
Przekazywanie
impulsów nerwowych między komórkami ma z kolei charakter chemiczny i odbywa się
za pomocą substancji zwanych neuroprzekaźnikami. Te decydujące o naszej
zdolności do nauki i myślenia to przede wszystkim:
-
acetylocholina decydująca o procesach pamięci
i uczenia się,
-
dopamina mająca doniosły wpływ na procesy motywacji,
-
serotonina decydująca o naszym nastroju
-
noradrenalina regulująca procesy uwagi
Neuroprzekaźniki
wytwarzane są w samych komórkach nerwowych, jednak potrzebne są do tego dostarczane
w pożywieniu substancje – tzw. prekursory. I tak:
-
prekursorem acetylocholiny jest cholina występująca m. in. w kalafiorze i
mleku,
-
prekursorem serotoniny jest tryptofan zawarty przede wszystkim w jajkach i
mięsie,
-
prekursorem noradrenaliny i dopaminy jest tyrozyna występująca w mięsie,
jajkach, mleku i roślinach strączkowych.
Odpowiednia
ilość przyjmowanych płynów decyduje o właściwym napięciu (tonusie) wewnątrz
komórek nerwowych oraz usprawnia dostarczanie do nich substancji odżywczych i usuwanie
produktów spalania wewnątrzkomórkowego.
Ważne
jest, aby wszystkie te substancje czerpać z naturalnego pożywienia, a nie –
poza wyraźnymi zaleceniami lekarskimi – przyjmować je w postaci suplementów
diety.
Jak
więc widzimy: Jesteśmy tym, co jemy – jak mówi znana sentencja. Pamiętajmy o
tym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz