22 kwietnia 2020
Jak już wcześniej wspomniałem drugą grupą czynników pobudzających nasz układ nerwowy do działania jest stymulacja ze strony środowiska czyli dostarczanie bodźców, a mówiąc jeszcze inaczej - informacji. Tym czym dla funkcjonowania biologicznego komórek nerwowych są substancje odżywcze, tlen, woda i mikroelementy, tym dla ich funkcjonowania poznawczego są dostarczane przez otoczenie bodźce niosące mniej lub bardziej złożone informacje.
Proces myślenia możemy - w pewnym uproszczeniu - uznać za proces przetwarzania zdobytych informacji w celu znalezienia rozwiązania nurtującego nas problemu. Mimo, że zwykło się uważać, że twórczość polega na wymyślaniu czegoś zupełnie nowego, to śledząc historię wynalazków możemy zauważyć, że nie powstają one "z niczego", ale są wynikiem obserwacji otoczenia. Lokomotywa parowa została wynaleziona, kiedy Richard Trevithick "położył" maszynę parową na boku i dodał do niej koła, a z kolei maszynę parową Thomas Newcomen wynalazł podobno obserwując podskakującą na garnku pokrywkę.
Każdy bodziec niesie pewną informację, a zbiór informacji tworzy wiedzę. Bodziec polegający na zmianie natężenia światła niesie informację "zrobiło się ciemniej", a z tej informacji może wynikać wiedza "kiedy robi się ciemno, nastaje noc". Wiedzę czerpiemy z wnikliwej obserwacji otoczenia (pod warunkiem, że posiadamy coś, co zwykło się nazywać ciekawością świata), a wyciągnięte na podstawie tych obserwacji wnioski próbujemy wykorzystywać w praktyce. Gotową wiedzę zdobytą już przez innych nabywamy czytając książki oraz rozmawiając z ludźmi, którzy wiedzę taką już posiadają - tu także potrzebne jest rozwijanie i pielęgnowanie zainteresowań. Później tak zdobytą wiedzę także testujemy w codziennym życiu.
Aby przygotować nasz mózg do twórczej pracy musimy dbać o jego sprawność oraz dostarczać mu stale odpowiednich dawek informacji.
Pierwszym krokiem do tego celu jest... aktywność fizyczna. Kiedyś pokutował pogląd oddzielający "somę" od "psyche", ale od dawna już wiemy, że człowiek jest jednością psycho - fizyczną. Aktywność fizyczna sprzyja dotlenieniu i lepszemu odżywieniu tkanki nerwowej. Zwiększa także dopływ bodźców do naszych receptorów.
Ćwiczenie korzystnie wpływające na nasz układ nerwowy to takie, które jednocześnie angażują wiele grup mięśni, ćwicząc jednocześnie koordynację i równowagę. Ćwiczenia takie pobudzają jednocześnie wiele ośrodków w naszym mózgu oraz wymuszają komunikację pomiędzy nimi. Może to być aerobik, fitness, pilates... , a także taniec. Ale jeszcze lepiej wpływają na nas wszelkie aktywności na świeżym powietrzu: spacery, turystyka kwalifikowana, wspinaczka, jogging, nordic walking, jazda na rowerze... Otwarta przestrzeń zapewnia jeszcze większą ilość docierających do nas bodźców oraz ich różnorodność. Zmieniające się wraz z przemieszczaniem otoczenie powoduje, że odbieramy coraz to inne bodźce słuchowe, wzrokowe, dotykowe, związane z czuciem temperatury itp. Z kolei sporty zespołowe dodają do tego wszystkiego jeszcze nawiązywane i podtrzymywane w ich trakcie relacje społeczne oraz zapewniają pierwiastek nieprzewidywalności, kiedy na bieżąco musimy reagować na zachowania partnerów lub rywali. Powstał także system ćwiczeń fizycznych wymyślonych specjalnie w celu pobudzania układu nerwowego - kinezjologia. System ten zawiera ćwiczenia oddechowe, ćwiczenia naprzemienne mające integrować obie półkule mózgowe, ćwiczenia jednostronne oraz ćwiczenia integrujące. Kinezjologia znajduje co prawda obok zwolenników także wielu krytyków podkreślających jej niedostateczne podstawy naukowe, ale w ramach urozmaicenia wykonywanie takich ćwiczeń na pewno nam nie zaszkodzi. W oddziaływaniu na układ nerwowy bardzo ważne jest urozmaicenie ćwiczeń oraz - jak już wspomniałem - ich kompleksowość.
Innym sposobem na dostarczanie naszemu układowi nerwowemu nowych bodźców jest "neurobik" (lub neurofitness). Jego zasadą jest między innymi przełamywanie codziennej rutyny. Rutyna jest przydatna przy wykonywaniu zautomatyzowanych powtarzających się czynności, ale jednocześnie "wyłącza" nasz mózg aktywizując jedynie wyspecjalizowane jego ośrodki. W ramach tak rozumianego neurobiku warto co jakiś czas wykonywać nasze rytuały w inny sposób. Zmieńmy na przykład kolejność czynności wykonywanych zaraz po przebudzeniu - najpierw pościelmy łóżko, a dopiero później weźmy prysznic (jeśli zazwyczaj robimy odwrotnie), uczeszmy się i umyjmy zęby lewą ręką (jeśli jesteśmy praworęczni). Możemy także spróbować nowych potraw niż te, które jadamy zazwyczaj, możemy jeść z zamkniętymi oczami zwracając większą uwagę na smak i zapach jedzenia, rozpoznawać przedmioty samym dotykiem bez udziału wzroku, a odważniejsi mogą spróbować poruszać się w ciemnym pokoju bez zapalania światła. Nie chodźmy też w znane miejsca ciągle tą samą drogą, ale zmieniajmy co jakiś czas trasę. Podobną rolę może spełniać także uczenie się nowych rzeczy - może warto właśnie teraz zacząć naukę gry na instrumencie, albo nowego języka obcego? A może spróbować jakiejś dziedziny związanej z rękodziełem lub szeroko rozumianą sztuką?
Zrywanie z codzienną rutyną ma także w obecnej sytuacji walor terapeutyczny. Jednym z etapów przeżywania sytuacji kryzysowej jest stagnacja następująca po fazie poszukiwania rozwiązań i prób dostosowania się do nowych warunków. Właśnie neurobik może okazać się przydatny przezwyciężeniu lub choćby złagodzeniu jej skutków.
Na zakończenie - jeśli ktoś czytając ten tekst pomyślał: "Zaraz, zaraz... Wynalazcą lokomotywy jest Stephenson, a maszyny parowej - Watt" i zaczął sprawdzać informacje, aby wykazać mi błąd, to gratuluję i mogę stwierdzić, że moja pisanina przyniosła pozytywny skutek. Gratuluję także tym, którzy znają poprawną odbpowiedź bez sprawdzania.
Zdjęcie ze strony: https://www.mjakmama24.pl/dziecko/maluch/funkcjonowanie-poznawcze-czym-sa-zdolnosci-poznawcze-aa-xe35-YeLA-XKFX.html
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz