Praca
nad sobą, nad własnym rozwojem jest bardzo ważna. Mawiamy: „Codziennie bądź
lepszą wersją wczorajszego siebie”. Warto wyznaczać sobie cele nieco przekraczające
nasze aktualne możliwości, aby utrzymywać odpowiedni poziom motywacji, ale –
jak we wszystkim – należy w tym zachować umiar. Pamiętajmy, że nikt nie jest
doskonały i każdy ma prawo do popełniania błędów oraz każdemu zdarzają się „gorsze
dni”. Wyznaczanie sobie nierealistycznych celów może nas zapędzić w pułapkę
perfekcjonizmu.
Perfekcjonizm
zmusza nas do narzucania sobie i innym wygórowanych standardów, skupiania się
raczej na popełnianych błędach niż osiąganych sukcesach. Powoduje, że skupiamy
się raczej na szczegółach niż ogólnym sensie podejmowanych działań oraz
spostrzegania ich w kategoriach „czarno – białych” – albo nasze rozwiązania są „jedynie
słuszne” albo „kompletnie błędne” bez możliwości zaakceptowania stanów
pośrednich. W rzeczywistości perfekcjonizm jest wrogiem kreatywności, ale także
i zdrowego rozsądku. Ponadto odbiera nam prawo do czerpania radości i
satysfakcji z wykonywanych obowiązków,
prowadzi do frustracji i paraliżującego lęku przed porażką.
Co
zrobić jeśli zaobserwujemy u siebie oznaki perfekcjonizmu? Zajmująca się
problemami zdrowia psychicznego blogerka Therese J. Borchard radzi
podjęcie następujących kroków:
Zaprzestań rywalizacji. Większość
perfekcjonistów ma tendencję do ciągłego konkurowania, porównywania się z
innymi podczas gdy nie należy czynić trudniejszym niż jest w rzeczywistości. Warto
zadbać o otaczanie się osobami, które nie odczuwają potrzeby ciągłego
udowadniania, że są we wszystkim najlepsze.
Ustal
zasady. Nie zawsze można uniknąć sytuacji porównywania się z innymi. Wprowadź
zasadę, że w chwilach, kiedy odczuwasz szczególną potrzebę bycia najlepszym,
nie sprawdzasz wyników innych. Zrób to, kiedy napięcie opadnie.
Ustal
fakty. Perfekcjonizm zawsze idzie w parze z nierealistycznymi oczekiwaniami. Zrób
listę swoich zamierzeń i wyeliminuj te, które nie mają szans na powodzenie. Nie
da się pracować w najwyższym skupieniu przez całe osiem godzin, ani nie jest
możliwe ani raz się nie zirytować w ciągu dnia wychowując bardzo żywe i
ruchliwe dziecko.
Powróć
do źródła. W chwilach szczególnego napięcia przypomnij sobie, co tak naprawdę jest
dla ciebie ważne. Przywołaj w pamięci chwilę, kiedy ostatni raz byłeś wesoły,
radosny i zadowolony z siebie.
Zaakceptuj
swoje błędy. Zawsze przeżywasz i rozpamiętujesz swoje pomyłki i niepowodzenia? To
zacznij się za nie nagradzać. Każdy popełniony błąd wynagródź sobie jakąś
drobną przyjemnością. Paradoksalnie przestaniesz się bać ich popełniania.
Zacznij
dostrzegać kolory. Świat nie jest czarno – biały. To nie jest tak, że albo jesteś najlepszy,
albo całkowicie do niczego. Zaakceptuj, że nie wszystko musi się udawać, a w
domu nie zawsze musi panować idealny porządek.
Przełam
się. Jednym z objawów perfekcjonizmu może być prokrastynacja, czyli tendencja
do odkładania obowiązków na później, trudność z rozpoczęciem pracy i
wynajdowaniem sobie zajęć, które opóźniają moment przystąpienia do właściwego
zadania. Powodem jest najczęściej lęk przed porażką. Narzuć sobie plan pracy i
wykonuj ją niezależnie, co myślisz o jej powodzeniu. Podziel obowiązki na
mniejsze zadania.
Bądź
sobą. „Dezyderata” mówi: „Nie porównuj się z innymi, bo staniesz się próżnym
albo zgorzkniałym. Wszędzie bowiem znajdziesz gorszych i lepszych od siebie”. O
ile to możliwe staraj się robić wszystko w swój sposób i we własnym tempie.
Nie
załamuj się. Nic nigdy nie jest stracone na zawsze. Po gorszych dniach przyjdą lepsze.
Zachowuj wiarę i nadzieję. W innych i w siebie.
I
pamiętajmy słowa Marka Aureliusza: „Panie, daj mi
cierpliwość, abym umiał znieść to, czego zmienić nie mogę; daj mi odwagę, abym
umiał konsekwentnie i wytrwale dążyć do zmiany tego, co zmienić mogę; i daj mi
mądrość, abym umiał odróżnić jedno od drugiego”.
Zdjęcie ze strony: https://www.praca.pl/poradniki/rynek-pracy/perfekcjonizm-w-pracy-wada-czy-zaleta_pr-3713.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz