06 maja 2020



Od początku prowadzenia tego bloga staram się przekonywać, aby czas kwarantanny wykorzystywać dla naprawy i budowania relacji w naszych rodzinach. Staram się także podpowiadać, jak można pozytywnie wpływać na te relacje. Ale właściwie dlaczego jest to takie ważne?
W latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku odkryto, że w miasteczku Roseto w Stanach Zjednoczonych występuje znacząco mniejsza liczba zgonów spowodowanych chorobami serca niż wynosiła średnia dla całego kraju. Ośrodek Badań Społecznych Uniwersytetu w Lehigh postanowił zbadać tę sytuację - stwierdzono, że mieszkańcy miasteczka nie stosowali ani specjalnej diety, ani ćwiczeń. Nie mieli także dostępu do wyjątkowych leków. Ustalono natomiast, że Roseto było miastem złożonym z imigrantów z południowych Włoch, którzy zachowywali tradycje rodzinne kraju swojego pochodzenia. W społeczności przeważały rodziny wielopokoleniowe, utrzymywano ścisłe kontakty między rodzicami, dziadkami, wujkami, ciotkami, rodzeństwem... To właśnie owe relacje i solidarność społeczna była tym czynnikiem, który chronił społeczność Roseto przed chorobami, które w pozostałej części kraju były przyczyną największej liczby zgonów. Ta historia nie ma happyendu. W następnej dekadzie młode pokolenia mieszkańców zasymilowało się z kulturą amerykańską, młodzi ludzie powyjeżdżali do innych, większych ośrodków, relacje rodzinne osłabły, a śmiertelność z powodu chorób serca wzrosła do poziomu średniej właściwej dla całego kraju.
Amerykański socjolog Aaron Antonovsky zamiast zastanawiać się nad przyczynami chorób trapiących nasze społeczeństwa, zaproponował, aby zbadać dlaczego - mimo życia w podobnych warunkach - wielu ludzi nie choruje. Co sprawia, że są oni odporni na różnorodne czynniki stresujące? Opracowana przez niego koncepcja salutogenezy zakłada istnienie zasobów odpornościowych, które każdy z nas w różnym stopniu posiada i korzysta z nich. Spośród tych zasobów Antonovsky wymienia:

  •  cechy biologiczne (genetyczne, wrodzone, związane z systemem odporności, biochemiczne),
  •  cechy psychologiczne (poznawcze - wiedza, intelekt, cechy osobowości, posiadane strategie radzenia sobie z problemami),
  •  cechy społeczno - kulturowe (więzi społeczne, dostępne wsparcie społeczne, zdobyczne kulturalne - religia, filozofia, sztuka, światopogląd). 
Aby rozwijać nasze zasoby biologiczne musimy prowadzić zdrowy styl życia, zachowywać aktywność fizyczną, stosować zdrową dietę oraz unikać czynników zagrażających. Dbałość o zasoby psychologiczne polega na dbaniu o własny rozwój, rozwijanie zainteresowań, pozytywnych cech charakteru oraz rozwijanie poczucia koherencji wewnętrznej - czyli przekonania o tym, że jesteśmy w stanie sami kształtować naszą rzeczywistość oraz mamy wpływ na własne położenie niezależnie od otaczającej nas sytuacji. Dbanie o zasoby społeczne to przede wszystkim dbanie o nasze relacje z innymi ludźmi, podejmowanie się działań dla dobra wspólnego, udzielanie wsparcia innym oraz gotowość na przyjmowanie takiego wsparcia, a także rozwijanie własnego światopoglądu opartego na uniwersalnych i ponadczasowych wartościach.
Tak wyposażeni jesteśmy w stanie stawiać czoła codziennym problemom i przeciwnościom.

Zdjęcie ze strony https://www.poradnikzdrowie.pl/psychologia/relacje/wychowanie-dzieci-w-rodzienie-wielopokoleniowej-szacunek-dla-starosci-aa-LQPV-MYNM-J6Ls.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz