04 maja 2020



Najczęściej powodem naszego złego samopoczucia w sferze emocji, naszych zmartwień i niepokojów jest rozpamiętywanie wydarzeń z przeszłości oraz troska o to, co się wydarzy w przyszłości. Obie te rzeczy nie pozwalają nam się skupiać na tym, co dzieje się aktualnie, na sprawach dotyczących tego, co nas otacza tu i teraz. Możemy obrazowo powiedzieć, że nasza teraźniejszość jest "ściskana" przez przeszłość i przyszłość. Owa przeszłość i przyszłość wbrew pozorom mają wiele ze sobą wspólnego, ponieważ nasz lęk o to, co się wydarzy w przyszłości zazwyczaj wynika z pamięci o doznanych w przeszłości niepowodzeniach.
W obecnej sytuacji także na pewno nie raz zdarza się nam odczuwać lęk przed tym, co nas jeszcze czeka, martwić się, jak dalej będzie rozwijała się sytuacja w związku z zagrożeniem epidemicznym. Te lęki bardzo często wynikają z kolei z tego, że denerwujemy się tym, czy rządzący zrobili wszystko, aby nas jak najlepiej zabezpieczyć przed zakażeniem, albo czy my sami np. będąc ostatnio w sklepie zachowaliśmy wszystkie środki ostrożności.
Lęk, martwienie się, zdenerwowanie to emocje czyli zjawiska psychiczne pochodzące z naszego "mózgu emocjonalnego" czyli z tych części naszego centralnego układu nerwowego, które są odpowiedzialne za powstawanie i przetwarzanie emocji. Emocje, jak wszystko w co zostaliśmy wyposażeni, są niezbędne do naszego funkcjonowania. Pozwalają nam radzić sobie z ważnymi zdarzeniami, kierują naszą uwagę na ważne sytuacje i pozwalają na nie reagować. Pomagają także przekazywać innym nasze intencje, informować otoczenie o naszym samopoczuciu. Aby wykorzystywać nasze emocje w sposób właściwy potrzebna jest nam kolejna zdolność - inteligencja emocjonalna. Jest to umiejętność rozumienia i kontrolowania własnych reakcji emocjonalnych oraz zdolność do dostrzegania, rozpoznawania i rozumienia emocji innych.
Jednak w sytuacjach nietypowych, wyjątkowych, zwłaszcza związanych z zagrożeniem emocje mogą na się "wymknąć spod kontroli" i zdominować zarówno nasze myśli jak i zachowanie. "Przechwycone" przez emocje myśli zazwyczaj biegną w kierunku przewidywania najgorszego z możliwych rozwoju wydarzeń. Emocje zmuszają nas także do ciągłego rozpamiętywania zdarzeń z przeszłości, które mogą mieć negatywne dla nas skutki, co jeszcze pogłębia nasz lęk przed przyszłością. Również nasze zachowanie po dyktando emocji i zdominowanych przez nie myśli staje się nieracjonalne i nieskuteczne. Podejmujemy działania, które jeszcze pogarszają naszą sytuację, albo powstrzymujemy się przed jakimkolwiek działaniem, co również nie poprawia naszego położenia.
Emocje, myślenie i zachowanie stanowią nierozerwalną całość naszej rzeczywistości psychicznej wzajemnie na siebie wpływając. Jeśli zatem trudno jest nam zapanować nad emocjami spróbujmy zmienić inny element tej układanki, a przekonamy się, że wpłynie to na pozostałe elementy - w tym na owe trudne do okiełznania emocje.
Jeśli chcemy w tym celu użyć myślenia, to w pierwszej kolejności musimy sobie zdać sprawę, że to co nami w danej chwili kieruje, to są właśnie emocje oraz nazwać je. W następnym kroku warto zastanowić się, co możemy w tej sytuacji zrobić - możemy próbować zająć myśli czymś innym: ćwiczeniami fizycznymi, czytaniem książki, rozmową z innymi. Jeśli nie udaje się nam odwrócić uwagi od dręczących nas obaw lub dokuczliwych wspomnień, nie starajmy się z nimi walczyć, ale uświadommy sobie, że to są tylko myśli a nie fakty. Niektórzy psychologowie podpowiadają także, aby - skoro już co jakiś czas dopadają nas takie czarne myśli - to należy wyznaczyć sobie na nie ściśle określony czas, na przykład co drugi dzień o 19:00 przez 20 minut. Jeśli zaczniemy zamartwiać się w czasie innym niż wyznaczony, powiemy sobie: „Pomyślę o tym później, w wyznaczonym czasie”. Taka paradoksalna postawa naprawdę może pomóc.
Na zmianę emocji możemy także wpłynąć przez zmianę naszego zachowania. Jeśli widzimy, że skoro w określonej sytuacji reagujemy zawsze w ten sam sposób i zazwyczaj przynosi to mizerny skutek - zmieńmy naszą reakcję. Jeśli uważamy, że w danej sytuacji musimy natychmiast zareagować, bo inaczej stanie się coś złego, a później widzimy, że mimo naszych wysiłków i tak nie uniknęliśmy konsekwencji - to następnym razem powstrzymajmy się od działania i obserwujmy rozwój wypadków. Może okaże się, że nasze obawy były nieuzasadnione. Albo odwrotnie - jeśli sytuacja nas paraliżuje, zmuśmy się do działania. Jeśli mamy wątpliwości, czy takie postępowanie będzie skuteczne - potraktujmy to jako eksperyment i zobaczmy co się stanie. Skoro przypuszczamy, że i tak wszystko pójdzie źle, to przecież nie mamy nic do stracenia...

Zdjęcie ze strony: https://www.poradnikzdrowie.pl/psychologia/emocje/emocje-czym-sa-i-jak-na-nas-wplywaja-rodzaje-emocji-aa-eqAG-SKMP-yegr.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz